Jezioro Łąkie (kujawsko-pomorskie)



Nazwa: Jezioro Łąkie, Długie

Powierzchnia 110,2 ha

Głębokość: maksymalna - 16,3 m; średnia 5,5 m

Objętość: 6 081,2 tys.m3

Długość linii brzegowej: 10,825 km

Klasa czystości wody – między 2, a 3 (pomiary z 2014 roku)

 dokładna lokalizacja google maps (klik)

Nad jezioro trafiliśmy podczas pierwszego wypadu na Pojezierze Dobrzyńskie. Byliśmy trochę zmęczeni, tego dnia w sumie obczailiśmy już 4 jeziora (trzy przy miasteczku Skępe) i nie spodziewałam się fajerwerków. W skrócie co do reszty - szału nie było. Wszystkie były albo bardzo małe, a brzegi były zarośnięte chaszczami albo strasznie zabudowane. Okoliczne lasy (jeśli były) nazwałabym brudnymi ze względu na dużą ilość gatunków inwazyjnych.

Nad jezioro Łąkie wjechaliśmy od zachodniego krańca, brzegi były zarośnięte trawą i wkoło wbitych było pełno tablic z ogłoszeniami sprzedam działki z dostępem do linii brzegowej, teren już był podzielony i ogrodzony, także do wody nie zeszliśmy. Droga prowadziła wzdłuż północnego brzegu, od jeziora dzieliły nas domy letniskowe, mieszkalne i fragmenty lasu nad jeziorem. Wjechaliśmy w pierwszą z bocznych dróg, która nie wyglądała na prywatną i znaleźliśmy się w sporym i zadbanym kompleksie działek zabudowanych ładnymi domami. Bez trudu znaleźliśmy ścieżkę nad jezioro, między drzewami i trochę zarośniętą po bokach wysokimi chwastami.



Brzeg mnie zaskoczył, chociaż drzewa rosną do samej wody dostęp jest naprawdę dobry, w szerokim pasie rośnie bardzo mało trzcin, a dno jest twarde i piaszczyste – po prostu pięknie. Mogłabym tam siedzieć bez końca. Na przeciwległym brzegu jest duży las i sztucznie usypana plaża. Widoki były zupełnie inne od pozostałych jezior, które odwiedziliśmy, było pięknie.

Po dłuższej chwili zachwycania się najlepszą do tej pory linią brzegową w tym regionie ruszyliśmy dalej na wschód. Wjechaliśmy w las i wszystko stało się jasne – takiego miejsca szukaliśmy. Piękny bór sosnowy z pewnością obfitujący w grzyby, czyste powietrze potwierdzone licznie występującymi porostami. Ta leśna część drogi niemal dotykała jeziora, byłam zaczarowana. Zrobiło się mniej atrakcyjnie po wyjeździe z lasu, jezioro zostało zasłonięte przez wysokie ogrodzenia działek na linii brzegowej, niczym nie skrępowany dostęp do jeziora się skończył. Wjechaliśmy do Wólki.


Wólka przypomina  ROD, chociaż w innej skali, ponieważ niektóre działki są większe. Jest ich strasznie dużo i większość jest już zagospodarowana.  Znajduje się tam nawet tablica z nazwami ulic, gdyby nie to, że większość domków ewidentnie była letniskowa i polne drogi, pomyślałabym, że jestem w mieście. Plan Wólki jest bardzo dobrym pomysłem, gdyż znajduje się tam bardzo dużo krętych, krótkich uliczek z licznymi odnogami.

Obok tablicy z planem znajdowała się tablica ogłoszeń z kilkoma ofertami sprzedaży działek. Akurat jedna działka była blisko, więc poszliśmy zobaczyć z ciekawości. Działka była malutka, miała może z 400 - 500m2, był też prosty domek zbudowany z płyt, taka samoróbka przypominająca domki w afrykańskich slumsach :D. Mimo wszystko zaczęłam się mocno zastanawiać, zawsze coś można przerobić, tylko cena była dużo wyższa niż nasz ewentualny budżet.

 Wsiedliśmy w samochód i ruszyliśmy dalej, już siedziałam w telefonie szukając innych ofert w pobliżu, kiedy mój mąż zawołał – „Patrz”. Byliśmy na wschodnim krańcu jeziora nad plażą Wólka i trafiliśmy na zachód słońca. Piszczeliśmy jak małe dzieci, jednak małe dzieci nie używają tylu niecenzuralnych słów, aby wyrazić swój zachwyt 😊. Wtedy zdecydowaliśmy, że będziemy szukać i czekać, że chcemy tu działkę.

Ja jeszcze parę tygodni po powrocie chodziłam struta zastanawiając się nad tamtą działką. Później - co jakiś czas monitorowałam ogłoszenia, wciąż powstawały nowe działki, większe parcele były dzielone na kompleksy kilkudziesięciu malutkich kawałków ziemi. W odległości ok. 600 metrów, kilometra działki kosztowały grosze (jak na stan mojej wiedzy dotyczącej cen działek nad jeziorem). Jednak nie odpowiadał mi długi dystans do jeziora i rzeczywista odległość niemal półtora kilometra do jedynej plaży (Wólki). Działki w centrum tej letniskowej miejscowości były bardzo drogie. Przez kolejny rok skupiliśmy się na oszczędzaniu i nagle trafiła się okazja zakupu za całkiem przystępną cenę sporej parceli obok miejsca, w którym pierwszy raz dotarliśmy do brzegu jeziora, z dala od tłocznej Wólki. Działka z jeziorem była połączona około 300 metrową drogą przez las. Napisałam maila i tak poznałam Beatę, która od lat zajmuje się sprzedażą działek w okolicy jezior Dobrzyńskich. Kilka dni później się spotkaliśmy i wkrótce kupiliśmy działkę, ale w zupełnie innym miejscu :D nad jeziorem Żalskim.

Dzięki Beacie poznałam lepiej to wspaniałe i zróżnicowane pojezierze, a tak pięknych jezior jak Łąkie jest dużo więcej, a nawet są piękniejsze i nie tak zadziałkowane. Wystarczy poszukać, albo czytać mojego bloga, gdyż zamierzam odwiedzić każde jezioro w okolicy, a jest ich naprawdę dużo.

Czy warto?

I tak i nie. W centrum i blisko Wólki jest strasznie drogo, a sporo działek (zwłaszcza we wschodniej i południowej części do 200 - 400 m od jeziora) jest zalesionych starymi, wysokimi drzewami, oznacza to załatwianie zgód na ich wycięcie w celu realizacji budowy, ale jeśli lubisz mech i porosty na domku oraz komary, to ok. Zalesione działki dają także odrobinę intymności i chronią przed słońcem podczas upałów. Pozostaje jeszcze zachodnia, mniej zagospodarowana część jeziora. Tam działki na sprzedaż nie są zadrzewione i są zdecydowanie tańsze oraz większe. Łatwiej kupić działkę blisko jeziora. Za jakiś czas ceny pewnie się wyrównają, więc jeśli się zastanawiasz, to najwyższy czas.

Na uwagę zasługuje bardzo dobry dojazd. Zjazd bezpośrednio z krajowej 10, a do jeziora niecały kilometr. W części asfaltowa (zachodni i połowa północnego brzegu), a w części polna droga okalająca jezioro w bliskiej odległości. Oprócz środkowego i zachodniego brzegu po południowej stronie jeziora (Lasy) – tam nie ma drogi.

Kolejną istotną rzeczą przy planowaniu inwestycji na którą należy zwrócić uwagę jest brzeg, południowy bywa stromy, zwłaszcza wschodnia część (są niewysokie skarpy),  zachodnia część jest bardziej łagodna/płaska.

W samej Wólce i w odległości 500 m i dalej od jeziora ceny za działkę ok. 1000 m2 są o jakieś 30 – 50 % wyższe od działek w bliższej odległości nad innymi, mniej popularnymi, a równie pięknymi jeziorami w okolicy. Jednak i tak ceny w porównaniu z Mazurami są zaskakująco niskie. Polecałabym się bardziej skupić na zachodniej części jeziora. Jednak Wólka mimo tłoku ma w sobie coś magicznego, do kompletu brakuje jedynie hobbitów.

Minusy:

  • Ogromne zagęszczenie niewielkich działek w Wólce, coś jak Rodzinne Ogródki Działkowe.
  • W okolicy Wólki podczas lata tłumy nad nielicznymi miejscami do plażowania
  • Płoty wzdłuż całego północno wschodniego brzegu jeziora (na terenie Wółki)
  • Sporo działek jest zalesionych wysokimi drzewami, brak słońca, komary i nie rozpalimy ogniska
  • Wszędzie z niewielu działek widać jezioro, przeszkadzają liczne wysokie drzewa (głównie sosny), las lub w Wólce szczelne płoty sąsiadów, szczęśliwców posiadających własną linię brzegową.
  • Wysokie ceny nieruchomości, blisko jeziora kosmiczne (jak na tamten region)

Plusy:

  • Piaszczyste dno
  • W miarę czysta woda
  • Większa część linii brzegowej jest niezabudowana, są tereny LP, gwarantuje to w miarę swobodny dostęp do jeziora w wielu miejscach
  • Licznie występujące drzewa dają poczucie intymności i chronią przed palącym słońcem
  • Wólka ma niepowtarzalny, wakacyjny klimat, blisko jeziora dużo „starych” działek, zadbanych i z duszą, miło się tam spaceruje
  • Dobry dojazd (+/- 1 km) z krajowej 10.
  • Sporo dróg dojazdowych
  • Dużo atrakcyjnych terenów spacerowych, bliskość natury
  • Wąski pas trzcin lub brak, jezioro w większości jest słabo zarośnięte
  • Grzyby w pobliskim lesie
Niestety nie mogę znaleźć zdjęć jeziora, ale za jakiś czas pewnie znów je odwiedzę i zaktualizuje wpis.

Tu (kliknij) Opracowanie z badań nad jeziorem WIOŚ Bydgoscz z mapą batymetryczną.

Chcę stworzyć miejsce, w którym każdy JEZIOROMANIAK będzie mógł znaleźć wyczerpujące informacje na temat opisywanej "kałuży". Jeśli więc czytasz mojego bloga,  dysponujesz dodatkowymi danymi dot. jeziora lub znalazłeś błąd i chcesz się podzielić - daj znać. Chętnie zaktualizuję treść lub dodam coś więcej.

Wszystkiego mokrego!

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czy jezioro należy do wszystkich? Fakty i mity o prywatnych jeziorach, liniach brzegowych i pomostach.

Jezioro Steklin (kujawsko-pomorskie)